Pięć tygodni- tak długo musieliśmy czekać na zwycięstwo naszej drużyny. Dzisiaj niezła gra i niemal stuprocentowa skuteczność pozwoliła na odniesienie efektownego zwycięstwa 6:3 nad ekipą Pogórza Gwoździec.
Drużyna Rafała Repetowskiego dość szybko wypracowała sobie optyczną przewagę a przede wszystkim dyktowała warunki gry w strefie środkowej boiska co pozwoliło na płynne przemieszczanie się pod pole karne przyjezdnych i tworzenie sytuacji bramkowych. Już w 14 minucie udało się wyjść na prowadzenie. Michał Szot posłał dośrodkowanie w pole karne Pogórza i mimo, że nikt nie zdołał „skorzystać” z tego podania to piłka i tak wylądowała w siatce. Trzy minuty później podwyższamy prowadzenie. Michał Szot uruchomił na lewym skrzydle Andrzeja Pachuta a ten po przebiegnięciu kilku metrów dograł do nadbiegającego Darka Nowaka, któremu nic pozostało nic innego jak tylko umieścić piłkę w bramce z najbliższej odległości. Zdobycie dwóch bramek w tak krótkim odstępie czasowym pozwoliło na to by ze spokojną głową przystąpić do reszty meczu i prowadzić grę na własnych warunkach. Goście nie mieli praktycznie żadnych argumentów by zagrozić naszemu zespołowi. Wyjątkiem może być jedynie sytuacja gdy fantastyczne uderzenie z dwudziestu metrów jednego z zawodników wylądowało na słupku bramki strzeżonej przez Roberta Grzesickiego. W 28 minucie trafiamy na 3:0. Szybka wymiana futbolówki w środku pola, przytomne prostopadłe dogranie Darka Nowaka do Rafała Repetowskiego, który świetnie wybiegł do tej piłki i w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie pomylił się i pewnie wpakował piłkę do bramki. Wynik 3:0 nie pozostawiał najmniejszych wątpliwości kto jest lepszą drużyną w tym pojedynku a dodatkowo obserwowanie gry naszych zawodników pozwalało wysuwać wnioski o kolejnych zdobyczach bramkowych. A stało się to w 45 minucie gdy w bliźniaczo podobnej sytuacji co przy golu Nowaka trafił Robert Skirło a w roli asystującego wystąpił Rafał Repetowski. Do przerwy prowadzimy więc 4:0
Drugie 45 minut wybornie rozpoczęło się dla naszej drużyny. Andrzej Dziedzic obsłużył prostopadłym podaniem Rafała Repetowskiego, który świetnie urwał się obrońcom, spokojnie minął bramkarza i równie spokojnie umieścił futbolówkę w pustej bramce. Piąty gol wprowadził w poczynania naszych zawodników nieco rozluźnienia i już nie prowadzili gry w tak zdecydowany sposób. Wkradło się za to sporo nerwowości i dezorganizacji z czego korzystali zawodnicy z Gwoźdźca coraz śmielej przedostając się w sektory niebezpieczne dla naszej bramki. W 55 minucie tracimy bramkę kiedy to ładnym, precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego z szesnastu popisał się gracz Pogórza. Goście z każdą upływającą minutą stawali się coraz groźniejsi i tworzyli sobie coraz „poważniejsze” sytuacje do zdobycia gola (w jednej z nich przed wyjmowaniem piłki z siatki Roberta Grzesickiego uratowała poprzeczka). W 81 minucie tracimy drugą bramkę w tym meczu a w 85 trzecią i grunt pod naszymi nogami zaczął się niebezpiecznie palić. Na szczęście w doliczonym czasie gry Krzysztof Dzięgiel wyjaśnił całe zamieszanie zdobywając głową swoją piątą w tym sezonie bramkę. Asystę przy tej bramce zaliczył Michał Szot.
Mimo, że w pewnym okresie meczu w grze naszych zawodników było zbyt dużo luzu to jednak zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. Liczymy na równie udany występ w przyszłą niedziele w starciu z Tymonem Tymowa kończącym zmagania w rundzie jesiennej
IVA Iwkowa 4:0 Pogórze Gwoździec
Bramki: 14’ Szot, 17’ Nowak, 28’46’ Repetowski, 45’ Skirło, 90+1’ Dzięgiel – 55’, 81’ 85’ Pogórze
Skład: R. Grzesicki, W. Grzymek, K. Dzięgiel, B. Wnęk, A. Dziedzic (78’ W. Gnyla), D. Nowak (32’ Ł. Zapiór), P. Szot, M. Szot, R. Skirło (80’ B. Gurgul), A. Pachut (82’ K. Zięć), R. Repetowski
Ławka rezerwowych: K. Tucznio, W. Gnyla, Ł. Zapiór, B. Gurgul, K. Zięć
Żółte kartki: K. Dzięgiel