- autor: real_fan2, 2016-04-11 19:10
-
Wczorajszego popołudnia nasza drużyna tym razem oszczędziła przede wszystkim sobie ale także swoim fanom kolejnego rozczarowania. IVA pewnie, choć z początkowymi problemami zwyciężyła „czerwoną latarnie” ligi Victorię Bielcza aż 4:0.
Pierwsze kilkanaście minut nie zwiastowały żadnych przesłanek ku temu, że nasi zawodnicy tak łatwo rozprawią się z rywalami. Gospodarze walczyli z nami jak równy z równym a różnica w tabeli przed tą serią spotkań, w boiskowych realiach była praktycznie niewidoczna. Żadna z ekip jednak nie potrafiła w kolejnych minutach narzucić swoich warunków, przez co obserwowaliśmy sporo szarpanej gry a zaczepne akcje często były przerywane faulami. W 18 minucie meczu strzelamy bramkę! Darek Nowak wywalczył piłkę w okolicach 16-tego metra pola karnego Victorii i błyskawicznie zdecydował się na strzał. Niezbyt mocno lecąca piłka sprawiła sporo problemów golkiperowi żółto-białych i wylądowała w siatce. O dziwo IVA po wywalczeniu prowadzenia nie kwapiła się do dalszych ataków i podwyższenia wyniku meczu. Coraz groźniejsi byli za to miejscowi, którzy dość łatwo forsowali nasze szyki obronne a Robert Grzesicki kilka razy musiał wznosić się na wyżyny swoich umiejętności. W jednej z sytuacji przed wyjmowaniem piłki z siatki uratowała go poprzeczka. Udało się nam jednak „dowieźć” jedno bramkowe prowadzenie do przerwy ale wydarzenia pierwszej połowy meczu, można skomentować znanym piłkarskim frazesem „wynik lepszy niż gra”.
Przebieg drugich 45ciu minut nie różnił się zbyt wiele od tego co mogliśmy oglądać przed przerwą. Nadal od patrzenia na grę obu zespołów co bardziej wymagających kibiców mogły zacząć boleć zęby. IVA mimo wszystko prezentowała nieco lepszą jakość i dojrzałość w grze. Jednak dopiero w 78 minucie udało nam się zaskoczyć defensywę Victorii. Wojciech Grzymek z impetem wpadł w pole karne i krótkim podaniem obsłużył Marka Kowalskiego, a nasz najlepszy strzelec w rozgrywkach zalicza swoje dziesiąte trafienie. Marek swoim golem rozwiązał worek z bramkami bo trzy minuty później strzelamy na 3:0. Andrzej Pachut i Marek Kowalski przeprowadzili brawurowy kontratak, który zakończył się fantastycznym uderzeniem z 16-tu metrów naszego skrzydłowego. Dzieła zniszczenia dopełnił Wojciech Grzymek wykorzystując po długim podaniu Jacka Motaka, sytuację „oko w oko” z bramkarzem Bielczy. Wynikiem 4:0 dla IVY zakończyło się to spotkanie
Miejmy nadzieję, ze wczorajszy udany pojedynek był pierwszym z kroków do umacniania swojej pozycji w tabeli i sukcesywnym jej poprawianiu.
Victoria Bielcza 0:4 IVA Iwkowa
Bramki: 18’ D. Nowak, 78’ M. Kowalski, 81’ A. Pachut, 83’ W. Grzymek
Wyjściowa jedenastka: R. Grzesicki, Ł. Zapiór, Ł. Kurzydło, J. Motak, M. Gwóźdź, W. Grzymek (85’ K. Tucznio), D. Nowak, P. Szot (70’ B. Gurgul), R. Repetowski, A. Pachut, M. Kowalski
Żółta kartka:. J. Motak