Chyba nikt nie spodziewał się tak słabej postawy naszego zespołu w dzisiejszej rozpoczynającej wiosenne ligowe zmagania konfrontacji. IVA zaprezentowała się katastrofalnie a gospodarze dzisiejszego meczu boleśnie wypunktowali wszystkie nasze słabości.
Pierwsze momenty meczu nie zapowiadały nadchodzącej katastrofy. Podopieczni Roberta Skirło przyjęli trudne warunki gry, jakie nie tylko zaserwowali im rywale ale także grząska nawierzchnia boiska. Zawodnicy obydwu drużyn nie potrafili gruntownie narzucić swojego stylu gry, wobec czego częściej obserwowaliśmy bezpośrednią grę długimi podaniami do przednich formacji, a rzadziej koronkowe budowanie kolejnych akcji. Sytuacji klarownych do zdobycia gola było jak na lekarstwo. Najlepszą dla naszego zespołu zmarnował Marek Kowalski z bliskiej odległości trafiając w bramkarza. Z kolei w jednej z sytuacji nasz zespół przed stratą gola uratował Krzysztof Turek przy pomocy słupka, bezpiecznie parując strzał z bliskiej odległości. Niestety w 37 minucie nic już nas nie uchroniło przed utratą bramki. Dogranie z rzutu rożnego prosto na kompletnie niepilnowanego gracza Victorii, który z niewielkiej odległości bez problemu pakuje piłkę do siatki. Prowadzenie gospodarzy utrzymało się do gwizdka kończącego pierwsze 45 minut.
Wydawało się, ze niedługo po zmianie stron trzeba będzie czekać na wyrównanie stanu meczu. IVA z impetem wkroczyła w drugą połowę, spychając rywala do defensywy. Niedługo jednak potrwał ten stan rzeczy, bo w 50 minucie Victoria w bliźniaczo podobne sytuacji co przy pierwszym trafieniu podwyższa prowadzenie. Minęła zaledwie minuta, a kolejny raz musieliśmy przecierać oczy ze zdumienia na kolejną utratę gola przez IVĘ. Skrzydłowy Porąbki Uszewskiej wygrał „przebitkę” z naszymi obrońcami i bez problemu pokonał Krzysztofa Turka w sytuacji sam na sam. Te dwa potężne ciosy jakie przyjęliśmy, spowodowały że nasza gra kompletnie się posypała a zagrożenie pod bramką gospodarzy oprócz okazji Darka Nowaka, praktycznie nie istniało. Rywale umiejętnie cofnęli się do defensywy czyhając na kontrataki a jeden z nich przyniósł w 75 minucie kolejne trafienie. Do końca tego żałosnego z naszego punktu widzenia meczu już nic się nie wydarzyło, i do domu „wróciliśmy przed 5”
Victoria Porąbka Uszewska 4:0 IVA Iwkowa
K. Turek, Ł. Zapiór (75’ W. Gnyla) , J. Motak, K. Dzięgiel, B. Wnęk, D. Nowak, R. Repetowski (c), M. Szot, A. Pachut (68’ W Grzymek), M. Kowalski (75’ B. Gurgul), D. Urbańczyk (62’ Ł. Kurzydło)
Ławka rezerwowych: R. Grzesicki, Ł. Kurzydło, W. Gnyla, W Grzymek, B. Gurgul
Żółta kartka: D. Nowak
Czerwona kartka: M. Szot (2 żółte)
Mimo nie najlepszego nastroju po dzisiejszych zawodach, pragniemy życzyć wszystkim zawodnikom, kibicom i wszystkim którzy aktywnie działają na rzecz klubu, spokojnych i radosnych świąt Wielkiej Nocy
